7-8.07.2007 Pustynna Burza

jabarek · Wysłany: Nie 21:07, 08 Lip 2007 Temat postu: 7-8.07.2007 Pustynna Burza

Nocne manewry w stylu pustynnym, było pięknie. Jutro sprawozdanie bo dziś nie mam siły.

elCom

to prawda było extra. Tylko kondycja już nie ta co kiedyś

30stka na karku to nie przelewki

no i braki w oprzyrządowaniu tez robiły swoje

luk4as

a mi sie jakos super nie podoboało było zimno ;/ i wogóle - cos moze zły humor
ale ogóleni wporzo

Diavlo

Niby było fajnie, ale tą ilość fajności mam na wiekszosci strzelanek, które trwają po 4h a nie 12h tak wiec powinno być 300% fajniej, a niebyło

Dlatego już więcej na nocne nie jadę. Bo wielkość odcisków+zmęczenie+wyziębienie>fun

OSKi-SNITF

jak dla mnie bardzo bardzo fajnie jak na w sumie kameralna strzelanke biorąc pod uwage ilosc uczestnikow do wielkości terenu ktory byl ciekawy choc wymagał duzo chodzenia czy tez biegania o dziwo nie czułem sie az tak bardzo zmęczony jak po srebrnej tarczy 3 wrecz przecwinie jeszcze bym pobiegal ale to nastepnym razem

Musze pochwalić całą 105 tą wraz z rekrutami bo jako dowodca alfy mogłem na was zawsze polegać a z dodanymi nam kompanami roznie to bywało i musze przyznac że bardzo miło sie dowodzi tak zgraną grupą która nie narzeka a wykonuje rozkazy jak najlepiej potrafi wydaje mi sie ze odwaliliśmy kawał dobrej roboty (choc mozna zawsze wiecej) ale jako 105 jednostka specjalna pokazaliśmy sie z dobrej strony i dobrze zostalismy zapamietani

Dziękuje

jabarek

Ok. back on-line.
Na początku była odprawa, przydzielenie do grup (zgodnie z inf. na forum maniaków Gliwic). Wszystko sprawnie, porządne oznakowania w postaci flag, bardzo dobry pomysł z wyraźnym oznakowaniem miejsc które potem należało zdobywać (punkty 1,2,3 baza wroga).
Miałem przyjemność uczestniczyć w rozpoznaniu terenu przed walką, heh kawał chodzenia ale opłacało się.. potem już nawet w nocy teren nie był straszny i wszędzie można było trafić.

Mam nadzieje że dowództwo było z nas zadowolone..w sumie to znaleźliśmy wszystkie ważne punkty plus bazę wroga;)
Następnie umocnienie bazy, patrole, atak na bazę wroga, i misje nocne zdobywania/ obrony punktów kontrolnych.
Najmilej mimo wszystko wspominam pierwszy atak na bazę wroga poprowadzoną przez drużynę Alfa (105ta plus paru jeszcze kolegów). Było naprawdę blisko, zabrakło jedynie skorelowania momentu ataku o 5 minutek a baza byłaby nasza.. toć 2 obrońców zostało po szturmie pod górkę.

Sam klimat nocnych wędrówek po "pustyni" wspaniały. Troszkę żałuję że część uczestników nie miała nad ranem siły/ sprzętu żeby ponowić atak ale cóż zdarza się, następnym razem powinno być lepiej.
Oprócz achów i ichów mam dwie uwagi.
1. Sposób respawnów: czyli pozostawanie na miejscu trafienia przez pięć minut a następnie powrót do miejsca Respawnu i już można walczyć. Takie rozwiązanie mam jeden duży minus moim zdaniem: strzelanie po trupach/ nikt tego nie lubi/ a trzeba bo siedzą tam gdzie wróg.
2. Miejsce naszej bazy- praktycznie nie do obrony w czasie nocy. Ale to już sami tak wybraliśmy

Było pięknie piszę się na więcej

link do zdjęć:
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Witam!
Było fajniście.
Miałem kraksę z trzema karabinami, bo gdyby nie to..
Ich baza byłaby zdobyta o 2.15

pozdrawiam